Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy

O autorce:

Rebecca Johns urodziła się w 1971 roku.  Ukończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie w Missouri i Iowa Writers' Workshop. Debiutowała w 2006 roku powieścią „Icebergs”, której akcja toczy się w czasie II wojny światowej.

O książce:

W każdym z nas czai się potwór.
 
Elżbieta Batory (siostrzenica polskiego króla Stefana Batorego) cieszy się złą sławą okrutnicy i morderczyni. Jak było naprawdę, nie wiadomo.

Rebecca Johns przedstawia czytelnikom swoją wersję. Opowiada dzieje kobiety inteligentnej, wykształconej, znającej cztery języki i pochodzącej z bardzo bogatej rodziny. Pięknej, zaradnej, operatywnej a zarazem kompletnie pozbawionej empatii i wrażliwości. Wyrachowanej manipulantki, bezwzględnej i przekonanej o swojej wyższości. Z dużym erotycznym temperamentem.

Książka jest powieścią epistolarną – fabułę budują listy, jakie bohaterka pisze do swojego nieletniego syna, dziedzica nazwiska i majątku. Opowiada w nich swoje życie, nie szczędząc drastycznych szczegółów traktowania niesfornej służby.
Nie czuje się winna, pisząc: „Nie dopuściłam się niczego, na co nie pozwalałoby mi prawo nazwiska lub tytułu”.

Biografia Elżbiety jest prawie pozbawiona tła historycznego – to wada.

Zaletą natomiast jest tło obyczajowe – poznajemy detale życia bogatych środowisk węgierskich XVI wieku. To czasy, gdy w Turcji panował sułtan Sulejman, nieustannie podbijający i zagarniający sąsiednie kraje.

Dzięki autorce dowiadujemy się, jak bogaci ludzie wtedy mieszkali, ubierali się, przyjmowali gości, podróżowali. Jak wyglądały zaślubiny i jakie posagi dostawały panny z bogatych domów. Jakie obowiązki mieli mężczyźni, a jakie kobiety. Co im wypadało, a co nie. Jaki los spotykał nieślubne dzieci panien z dobrych domów. A także kobiety, które zostały wdowami i nie znalazły szybko następnego męża. Jaki traktowano przestępców, a jak służbę. Wystarczą dwa słowa – okrutnie i bezwzględnie.

Autorka ewidentnie broni Elżbiety, sugerując, że otoczenie postanowiło zagarnąć jej duży majątek i dlatego oskarżono ją i uwięziono. I to jest całkiem prawdopodobne.

Polecam.

IRENA BROJEK
Od urodzenia wrocławianka. Bibliotekarka z bogatą przeszłością (Politechnika, Szkoła Inspekcji Pracy, Dz.B.P., Uniwersytet, PWST, R.B.P, M.B.P.). Pomysłodawczyni i organizatorka kobiecej imprezy pod nazwą „dress-party”. Wykonuje i wystawia kolaże i wyklejanki. Miłośniczka książek, kina, kotów i osób z inteligentnym poczuciem humoru. Prowadzi interesujący blog: http://kotnagalezi1.blox.pl/html.