„Jak być renesansową kobietą. Nieopowiedziana historia piękna i kobiecej kreatywności” Jill Burke
Powstało wiele historii o życiu kobiet w różnych epokach. Niektóre z nich wiodło swój żywot w wyższych sferach, a inne były na marginesie społeczeństwa. Jednak jest wspólna cecha, która łączyła je wszystkie. To uroda i odgrywanie swojej roli w społeczeństwie, przez długi czas w cieniu mężczyzn. Książka zabiera czytelnika do epoki renesansu, która obfituje w przemiany, także na rzecz kobiet i rozwija przemysł kosmetyczny bardzo ważny dla potrzymania urody będącą potężnym narzędziem tamtych czasów. Jest to opowieść pełna kontrastów, piękna, sztuki i władzy, która pokazuje czytelnikowi „jak być kobietą renesansową”. Ta „nieopowiedziana historia piękna i kobiecej kreatywności” pozwala zgłębić tematykę i przenieść się do innej epoki, która zdaje się być bliższa współczesności niż sądzono.
Autorka wprowadza czytelnika w historię renesansu, która rozpoczęła się od jej zafascynowania poradnikiem modowym z 1562 roku wydanym w Wenecji. Jill Bruke stawia pytania, ukazuje fragmenty literatury tamtej epoki, zaciekawia czytającego podglądaniem życia kobiecych postaci i pozwala dowiedzieć się więcej o kanonach piękna ludzi żyjących w wieku XVI i XVII. Książka już od pierwszych stron przykuwa uwagę. Większość opowieści dotyczy Włochy, z których zachowało się dużo tekstów źródłowych ukazujących codzienne życie kobiet. Były to rejon rozwinięty handlowo, elitarnie i pragnący dążyć do doskonałości. Dlatego tam najprężniej rozwijała się kultura higieny, dbania o urodę, moda, ale również coraz mocniejsze głosy kobiet pragnących wolnej ekspresji i buntu wobec panującym normom.
Język jaki został zastosowany w książce jest przystępny i łatwy w odbiorze. Nie jest to zawiła pozycja pomimo ogromu zawartych faktów i podjęcia wielu rozważań z tematyki dotyczącej renesansowego piękna. Autorka zebrała imponującą bibliografię, która jest przytoczona w celu ukazania epoki, myśli i ideologii panujących w tamtych czasach, a opisy i wyjaśnienia treści pozwalają prowadzić się przez kolejne strony, nie czując ogromu wiedzy i z lekkością są przyswajane, by pozostać w pamięci na długo.
Przytoczone teksty źródłowe i wydawane w renesansie broszurowe „poradniki beauty” nadawały kierunek modzie i kulturze panującej w społeczności. Wszystkie teksty kultury, fragmenty listów i poezja wydają się być we właściwym miejscu i ubogacają treść, osadzając opowieść w ramach historycznych. Niejednokrotnie autorka wskazuje, że dzieła, które wzięła pod uwagę w niniejszej publikacji, są interpretowane po raz pierwszy. Udało jej się dotrzeć do treści, które nie były poruszane wcześniej, a z pewnością nie pod kątem odnoszenia ich do ukazania historii kobiecego piękna. Ponadto miejscami Burke zestawia ze sobą sytuacje renesansowe i to jak wiele obecnie ludzie czerpią z tamtej epoki. Porównuje, chociażby obecne robienie zdjęć i wrzucanie ich na portale społecznościowe, a tym jak w tamtych latach rozprzestrzeniano swój wizerunek poprzez portrety. Dzięki temu można dojść do wniosku, że wcale tak mocno nie różnimy się od osób żyjących w renesansie. Dodatkowo autorka załączyła kolorową wkładkę z dziełami malarskimi w nurcie renesansowym ukazującą postaci, przede wszystkim kobiety i dzięki temu można przyjrzeć się kim były, jak były widziane i jak się prezentowały w tamtych latach. Jednak to nie są wszystkie odwołania do dzieł, gdyż pomiędzy tekstem również znajdują się czarno-białe ryciny, do których autorka szczegółowo odnosi się w treści. Dzięki temu zbiorowi można przyjrzeć się życiu codziennemu kobiet, niczym obecnie oglądając fotografie i przywołując wspomnienia. Odniesienia autorki do prezentowanych dzieł sztuki i literatury nie są tylko przywołane i pozostawione do rozważenia przez czytelnika. Burke w treści dokładnie opisuje, na co należy zwrócić uwagę i dlaczego właśnie to dzieło jest dobrane w tym zestawieniu opowieści i historii. Wspaniale komponuje się z treścią i uzupełnia, a dzięki temu książka nabiera barw i wielowymiarowości połączenia sztuki i kultury.
W książce podążamy za postaciami żyjącymi w epoce renesansu głównie tymi, które są przedstawione na ilustracjach i odnosi się wrażenie, jakby to one opowiadały nam swoją historię. Na ich przykładach poznajemy życie, potrzeby, sposoby myślenia i ideologie panujące w przestrzeni społecznej. Wskazują nam również przemiany kulturowe i dążenia, jakie motywowały w tym czasie kobiety do podejmowania czynności pielęgnacyjnych, by dbać o urodę oraz ich ubolewania nad życiem w patriarchacie lub sztywnych kryteriach i poglądach. Z pewnością nie była to łatwa epoka, gdyż wiele trzeba było podporządkować panującym wtedy zasadom i normom społecznym. Kobiety niejednokrotnie uciekały się do odnajdywania głosu sprzeciwu, wobec tego jak są traktowane i ile muszą poświęcać, by zostać zauważone i docenione. Cechy piękna przedstawianie w literaturze tamtej epoki mocno wpływały na konieczność dostosowania się do wyznaczonych kryteriów. Uroda była tratowana z fetyszowskim podejściem i wymagało się utrzymywania dobrego wyglądu m.in. jasnej cery, stosowania gorsetów, rozjaśniania włosów i ciągłego dążenia do doskonałości. Pośród kobiet można także dostrzec rozłam, ponieważ niektóre za wszelką cenę dążyły do wyidealizowania swojego wyglądu, by dzięki temu ułożyć sobie życie na poprzez odpowiednie zamążpójście, a inne odrzucały pochwałę dla piękna i były przeciwne zasłanianiu ciała kosmetykami na rzecz intelektu dorównującemu mężczyznom. Podczas czytania i podglądania bohaterek można wczuć się w ich emocje i wspólnie z nimi doświadczyć jakimi spojrzeniami były obdarzane.
Całość książki jest zwieńczona recepturami na kosmetyki, które to autorka sama z pasją rekonstruuje i odtwarza, bo są nadal skuteczne do użytku w życiu codziennym. Ukazuje to potężną wiedzę jaką posiadały kobiety renesansu i ich otwartość na eksperymenty, by osiągnąć mieszaninę nadającą się do użycia i posiadającą odpowiednie właściwości. Niekiedy stosowały substancje mogące zagrozić ich zdrowiu i życiu, a mimo to podejmowały decyzję o kuracjach czy nakładaniu specyfików na skórę. Pomimo że były w cieniu mężczyzn potrafiły poradzić sobie z wieloma dziedzinami, aby wykorzystać je do własnych celów i możliwości rozwoju. Przekazywane sobie tajemnicze przepisy i sposoby na piękno jest intrygujące, a ta książka odkrywa je przed czytelnikiem. Także i obecnie możemy wiele czerpać z ich dorobku znajomości roślin, ziół, chemii oraz twórczości poetyckiej, malarskiej czy teatralnej.
Jednym z głównych pytań, na które odpowiedź można znaleźć w książce, brzmi „czy kobiety miały swój renesans?”. Po przeczytaniu całej publikacji śmiało można stwierdzić, że właściwie kobiety nie miały wyboru. Część z nich mocno walczyła o to, by doszło do przemian w ich postrzeganiu, ale również wiele z nich nie miało innej możliwości i musiało dostosować się lub cierpieć przez swoje decyzje, by za wszelką cenę podporządkować się kanonom piękności. W tej epoce wiele się zmieniało i oddziaływało zarówno na całe życie ludzi, jak i funkcjonowanie kobiety w społeczeństwie jako płci obdarzonej urodą.
Wydawnictwo: Znak, Kraków 2025
Autor: Kamila Maryniaczyk

