Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy
Wojciech Orliński jest dziennikarzem, pisarzem i publicystą, od ponad 20 lat związanym z „Gazetą Wyborczą”. Wykłada na wydziale dziennikarstwa i nowych mediów w Collegium Civitas. Prowadzi satyryczno-publicystyczną audycję Piąteczek 2.0 w radiu TOK FM i bloga Ekskursje w dyskursie. Ma na swoim koncie powieść s-f „Polska nie istnieje” oraz leksykon lemologiczny „Co to są sepulki – wszystko o Lemie”.
Książka „Lem. Życie nie z tej ziemi” ukazała się w wydawnictwie Czarne w 2017 roku. 2021 ogłoszono Rokiem Lema, a sam autor obchodziłby teraz 100-lecie swoich urodzin i jest to znakomita okazja, by sięgnąć po tę pierwszą pełną biografię autorstwa Orlińskiego.

Wojciech Orliński przedstawia życie pisarza zgodnie z chronologią, skrupulatnie rekonstruuje tło historyczne i społeczne, przy czym, mając do dyspozycji materiały dotąd nieopublikowane, ujawnia wiele nieznanych dotąd faktów. Jest to tym bardziej cenne, że Lem w wywiadach-rzekach ze Stanisławem Beresiem i Tomaszem Fiałkowskim pewnych tematów konsekwentnie unikał. Ciekawe szczegóły z życia Lema poznajemy również dzięki rozmowom Orlińskiego z najbliższymi pisarza: żoną Barbarą Leśniak, synem Tomaszem, siostrzeńcem Michałem Zychem oraz sekretarzem Wojciechem Zemkiem.

Najciekawszą częścią biografii jest okres lwowski. Wprawdzie Lem w autobiograficznym „Wysokim Zamku” opisał swoje dzieciństwo, ale bez podawania konkretów. Orliński uzupełnia te braki. Tworzy portrety psychologiczne rodziców, ustala  imiona i nazwiska licznych krewnych, opisuje klimat domu i szkoły. Czytelnik poznaje Lema – samotnego zdolnego jedynaka,  któremu rodzice nie poświęcają wystarczającej uwagi, uwielbiającego konstruować maszyny, wydającego kieszonkowe na ulubioną chałwę. Dorosły Lem również miał słabość do słodyczy, zajadał je w tajemnicy przed żoną, próbującą go odchudzić.

Czas wojny był szczególnie trudnym doświadczeniem. Pisarz z powodu żydowskiego pochodzenia był nieustannie narażony na utratę życia, niezależnie od tego, czy Lwów znajdował się pod okupacją sowiecką czy niemiecką. Z całej rodziny ocalał tylko autor „Fiaska” z rodzicami i kuzyn Marian Hemar, który w porę wyjechał ze Lwowa. O wojennej traumie i ocaleniu Lem nigdy nie opowiadał publicznie. Swoje doświadczenia w zakamuflowany sposób opisał w powieściach. Autobiograficzne wątki znajdziemy chociażby w „Szpitalu Przemienienia”, „Edenie” i „Głosie Pana”.

Za najcenniejszy aspekt tej biografii uważam pokazanie genialnego twórcy jako człowieka z krwi i kości. Lem wbrew woli ojca wybrał zawód pisarza, nie ukończył medycyny, za to na studiach poznał przyszłą żonę. Miał szczęście spotkać mistrzów, takich jak Mieczysław Choynowski i Jerzy Turowicz, którzy mieli wpływ na jego wszechstronny rozwój. Zrobił zawrotną karierę, a przez wiele lat miał poczucie wypalenia jako pisarz. Nieustannie borykał się z problemami finansowymi i zdrowotnymi. Cytowane w biografii fragmenty korespondencji Lema między innymi z Aleksandrem Ściborem-Rylskim i Mrożkiem pokazują pisarza w relacji z przyjaciółmi oraz z synem.

Orliński, znający realia życia w socjalizmie również z autopsji, świetnie wprowadza w nie czytelnika, znającego PRL już tylko z podręczników historii i filmów Barei. Opisuje perypetie Lemów z budową domu, zakupami i użytkowaniem kolejnych samochodów (Lem był wielkim miłośnikiem motoryzacji i podróży samochodowych), przepychanki z cenzurą, niezrozumiałe dziś warunki wypłaty wynagrodzenia za tłumaczenie i wydanie książki za granicą (Lem musiał osobiście pojechać do Pragi i otrzymane w koronach honorarium wydać na miejscu, w Czechosłowacji, bo w Polsce te pieniądze nie miałyby żadnej wartości).

„Lem. Życie nie z tej ziemi” jest interesującą opowieścią o człowieku obdarzonym wyjątkowym umysłem i  nieprzeciętnymi zdolnościami, a jedocześnie ludzkim i przez to bliskim. Jest to dobry wybór na rozpoczęcie Roku Lema.

Alicja Brzozowska