Jacek Hugo-Bader, „Skucha”, Wydawnictwo Czarne i Wydawnictwo Agora, 2016
Reporterska archeologia
O autorze:
Jacek Aleksander Hugo-Bader urodził się 9 marca 1957 roku w Sochaczewie. Jest dziennikarzem i reportażystą. Ukończył studia pedagogiczne. Pracował jako nauczyciel, pedagog szkolny, socjoterapeuta, a także wykonywał różne prace fizyczne. Był szefem kolportażu MKK „Solidarność”, wydającej podziemne pismo „Wola” i drukującej „Tygodnik Mazowsze”. Opublikował książki: „Biała gorączka”; „W rajskiej dolinie wśród zielska”; „Dzienniki kołymskie”; „Długi film o miłości”; „Skucha”. Zrealizował cztery filmy dokumentalne. Otrzymał liczne nagrody.
O książce:
„Bunt i pokojowa walka Solidarności to jedyne,
obok wielkopolskiego, polskie powstanie,
które kończy się zwycięstwem”.
obok wielkopolskiego, polskie powstanie,
które kończy się zwycięstwem”.
„Skucha” zaczyna się jak powieść sensacyjna. Dwóch mężczyzn po ciemku, ukradkiem, w ogródku wykopuje staroświecki słoik typu weck (wek) zawierający bardzo ważne dane. Jest to spis osób i adresów siatki kolportażowej największej w Warszawie organizacji podziemnej lat 80. XX wieku. Dokument ten otrzymuje autor i według niego teraz odwiedza mieszkańców Warszawy i okolic.
Wymienionymi na początku osobami dramatu jest dziesięciu mężczyzn i cztery kobiety, plus chór konspiratorów (7 osób) i chór rodzinny (także 7). Autor nazwał ich „Kolumbowie rocznik 50.” choć są wśród nich i starsi.
Dlaczego powstała ta książka?
„Chciałbym … opowiedzieć jak żyje się działaczom, bojownikom podziemia demokratycznego w Polsce, którą sobie wywalczyli”.
Ale najpierw pada pytanie, dlaczego to robili? Powody były różne, więc autor próbuje je znaleźć w pochodzeniu, w rodzinach opozycjonistów. Jakie wzorce i ideały im przekazano.
Nie ma jednak prostej zależności, że dom z patriotycznymi tradycjami wychowuje dzieci, które walczą o wolność dla kraju. Czasem w ten sposób walczą o wolność osobistą, bo uciekają z toksycznego domu, gdzie rządzi alkohol, trauma po obozie koncentracyjnym, choroba psychiczna lub jest to jakby kontynuacja walki podziemnej z okresu II wojny.
Z tego reportażu dowiadujemy się jak powstał tygodnik „Wola”, kto go tworzył, jak go drukowano i kolportowano, kto pierwszy wpadł i siedział za to w więzieniu. Ale także w jaki sposób Marek H. po wprowadzeniu stanu wojennego wraz z przedstawicielami różnych zakładów pracy tworzy podziemne struktury NSZZ „Solidarność”.
Książka składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, każdy z nich ma niebanalny tytuł np. „FABRYKA. Świętej pamięci zamęt”, czy „DWÓR. Indiańskie dziargi na twarzy”
Pewną trudność może sprawiać czytelnikom sposób, w jaki autor przedstawia losy bohaterów. Nie jest on łatwy, bo jedna osoba opisana jest w różnych rozdziałach. Hugo-Bader może w ten sposób chciał nas zmusić do koncentracji w czasie czytania. A nawet cofania się na poprzednie strony.
Rozmowy przeprowadzał zarówno 21 lat temu, jak i współcześnie i nie wszyscy rozmówcy zgodzili się na podanie swoich danych dlatego portrety niektórych bohaterów to zlepek faktów z życia kilku osób.
Ten reportaż to najnowsza historia Polski – polityczna i gospodarcza, a także opowieść o polskim piciu, służbie zdrowia, obsesjach, frustracjach, rodzinnych tragediach i rozgoryczeniu.
„Skucha, bracie wyszła, bo w tym kraju byle złodziej jest bezkarny, a ja czuję się stłamszony. Tego się dorobiłem w wolnej Polsce” – stwierdza biznesmen.
Autor najmniej pisze o sobie samym, za to odkrywa kuchnię reporterską: reporter „…kombinuje zaobserwowane, a najczęściej usłyszane historie, fakty i postaci, bo nie wszystko przecież można znać z autopsji”.
Ja trochę znam i książkę polecam.
IRENA BROJEK
Od urodzenia wrocławianka. Bibliotekarka z bogatą przeszłością (Politechnika, Szkoła Inspekcji Pracy, Dz.B.P., Uniwersytet, PWST, R.B.P, M.B.P.). Pomysłodawczyni i organizatorka kobiecej imprezy pod nazwą „dress-party”. Wykonuje i wystawia kolaże i wyklejanki. Miłośniczka książek, kina, kotów i osób z inteligentnym poczuciem humoru. Prowadzi interesujący blog: http://kotnagalezi1.blox.pl/html.