Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy

O autorce:

Marian Izaguirre urodziła się w Bilbao. Studiowała dziennikarstwo i jednocześnie pisała. Mieszka w Madrycie, w domu pełnym książek, dobrej muzyki i przyjaciół. Pracuje w mediach i reklamie.

O książce:

„Jak poczujesz się samotna zawsze sięgaj po książkę. To ci pomoże”.

Główna akcja „Tamtych cudownych lat” toczy się przez pół roku,  w Hiszpanii  na przełomie 1951 i 1952 roku. Bohaterkami książki są przede wszystkim są kobiety i ich relacje nawiązane dzięki książkom.

Alicja – pięćdziesięcioletnia Angielka, z siwymi włosami uważająca się za staruszkę. „Stajemy się niewidzialne gdy zakrywa nas starość”.  Ma swój rytuał - zanim zacznie czytać książkę ogrzewa ją w dłoniach, dotyka okładki, głaszcze stronice.

Mieszka w Madrycie od dziesięciu lat i czeka na rozstrzygnięcie bardzo ważnej dla niej sprawy.
Lala – żona antykwariusza  Matiasa. I Rose – nieślubna córka angielskiego księcia, której dzieje poznajemy z książki „Dziewczyna o włosach jak len”. Opowiada o swoim dzieciństwie w Normandii, przyjaciółce Sarah, krewnej Frances, która „zdawała się jaśnieć jakby połknęła słońce” i o pierwszej miłości. „Prawdziwa miłość wzbudza zawiść i irytację w tych, którzy jej nigdy nie zaznali, żal w tych, którzy ją utracili”.

Wojna domowa (1936-1939) w Hiszpanii miała ogromny wpływ na życie mieszkańców tego kraju, a szczególnie na zwolenników Republiki. Taką postawę prezentowali Lala i Matias, którzy po przegranej stracili wydawnictwo i poczucie, że są panami życia. Dla Lali najgorsza była utrata nadziei.

Alicja i Lala zaprzyjaźniają się czytając wspólnie wspomnienia Rose. Przenoszą nas one do Francji i Anglii przed i w czasie pierwszej wojny światowej. Każda z bohaterek ma co wspominać, choć nie zawsze były to cudowne wydarzenia.

Widać, że autorka nie lubi zdystansowanych Anglików, bo stwierdza: „Anglicy potrafiliby skwitować wzruszeniem ramion nawet latającego słonia”.

To opowieść o tym jak konwenanse i polityka  wpływają na życie wielu ludzi. Unieszczęśliwiając ich, zabierając dorobek życia i pogrążając w nieustannym smutku. Ale na swoje szczęście bohaterki nie poddają się, więc książka ma szczęśliwe zakończenie.

Polecam.
IRENA BROJEK
Od urodzenia wrocławianka. Bibliotekarka z bogatą przeszłością (Politechnika, Szkoła Inspekcji Pracy, Dz.B.P., Uniwersytet, PWST, R.B.P, M.B.P.). Pomysłodawczyni i organizatorka kobiecej imprezy pod nazwą „dress-party”. Wykonuje i wystawia kolaże i wyklejanki. Miłośniczka książek, kina, kotów i osób z inteligentnym poczuciem humoru. Prowadzi interesujący blog: http://kotnagalezi1.blox.pl/html.