Wielki młodopolski poeta klepał we Wrocławiu studencką biedę. Zapisał się na Uniwersytet Wrocławski, ale na zajęcia uczęszczał tylko w roku 1885, bo w 1886 skomplikowały się jego sprawy osobiste (rozwód) i z Wrocławia wyjechał. Wrócił tu jeszcze w 1887 r., ale wówczas był już zaangażowany w działalność polityczną i obserwowała go tutejsza policja, tak że trafił w końcu do wrocławskiego więzienia i przesiedział w nim 8 miesięcy.
Choć śladów pobytu we Wrocławiu jest w jego twórczości niewiele, jeden notuje sytuację, zaobserwowaną na wrocławskim Rynku w dzień targowy. Wiersz zatytułowany jest po prostu „Na targu” i rozpoczyna cykl „Obrazki natury”. Publikujemy tu wybrane fragmenty…
(...)
Na targu barwy i życie.
Tu zgraja przekupek
Z rąk sobie do rąk wyrywa
Koszyk zielonej kapusty.
Tam oto jakaś kobieta
Pnie się na wozu drabinę,
Gdzie w małych,
czarnych beczułkach
Suszony owoc na sprzedaż:
Jedną się nogą oparła
O piastę koła, a druga
Zawisła wolna w powietrzu,
Trzęsąc się ikry pełnymi.
Tu kilka bosych dziewczątek
Wciska się między przechodnie,
Krzycząc: Fijołki, fijołki!
Tam pod płomiennym namiotem
Człowiek o twarzy sczerniałej
W czerwonym fezie z kutasem,
Zachwala towar zamorski;
Tu rzędem siadły wieśniaczki,
Trzymając masło na łonach,
Każdy ma towar nabywcę,
Ale go nie ma milczący
Starzec o twarzy wyblakłej.
Ulicą w tę i w tę stronę
Cisną się tłumy bogate:
Kobiety w sukniach jedwabnych,
O twarzy różem pokrytej
I o wypchanych tiurniurach,
Stają przy oknach wystawnych
I na portretach aktorów,
Śpiewaków, skoczków o kształtach
Uwydatnionych trykotem,
Wieszają oczy spragnione (...)
Fredro patrzy z cokołu z zadumą >>
Fajka i sygnet Wieszcza >>
Józef Ignacy Kraszewski ogląda wrocławski Ratusz >>
W Galerii Sławnych Wrocławian – dwaj sławni Panowie „H” >>
Klementyna z Tańskich Hoffmanowa odwiedza ciotkę >>
Wielcy – Poeta i Grafik – bawią się przyjemnie i pożytecznie >>
Choć śladów pobytu we Wrocławiu jest w jego twórczości niewiele, jeden notuje sytuację, zaobserwowaną na wrocławskim Rynku w dzień targowy. Wiersz zatytułowany jest po prostu „Na targu” i rozpoczyna cykl „Obrazki natury”. Publikujemy tu wybrane fragmenty…
(...)
Na targu barwy i życie.
Tu zgraja przekupek
Z rąk sobie do rąk wyrywa
Koszyk zielonej kapusty.
Tam oto jakaś kobieta
Pnie się na wozu drabinę,
Gdzie w małych,
czarnych beczułkach
Suszony owoc na sprzedaż:
Jedną się nogą oparła
O piastę koła, a druga
Zawisła wolna w powietrzu,
Trzęsąc się ikry pełnymi.
Tu kilka bosych dziewczątek
Wciska się między przechodnie,
Krzycząc: Fijołki, fijołki!
Tam pod płomiennym namiotem
Człowiek o twarzy sczerniałej
W czerwonym fezie z kutasem,
Zachwala towar zamorski;
Tu rzędem siadły wieśniaczki,
Trzymając masło na łonach,
Każdy ma towar nabywcę,
Ale go nie ma milczący
Starzec o twarzy wyblakłej.
Ulicą w tę i w tę stronę
Cisną się tłumy bogate:
Kobiety w sukniach jedwabnych,
O twarzy różem pokrytej
I o wypchanych tiurniurach,
Stają przy oknach wystawnych
I na portretach aktorów,
Śpiewaków, skoczków o kształtach
Uwydatnionych trykotem,
Wieszają oczy spragnione (...)
Fredro patrzy z cokołu z zadumą >>
Fajka i sygnet Wieszcza >>
Józef Ignacy Kraszewski ogląda wrocławski Ratusz >>
W Galerii Sławnych Wrocławian – dwaj sławni Panowie „H” >>
Klementyna z Tańskich Hoffmanowa odwiedza ciotkę >>
Wielcy – Poeta i Grafik – bawią się przyjemnie i pożytecznie >>
Targ na wrocławskim Rynku w 1908 r. Foto: Eduard van Delden (domena publiczna)