Marek Perzyński, DOLNOŚLĄSKIE ZAMKI, DWORY I PAŁACE
Kolejny z przewodników czyta się jednym tchem, wciąga jak dobry kryminał. To znakomity materiał na niejeden sensacyjny scenariusz. Czytelnik dowie się na przykład, że znakomity malarz (miał niedawno wystawę we Wrocławiu) okazał się zapatrzonym w Hitlera nazistą, z kolei oficer, który przysięgał wierność Hitlerowi, wolał strzelić sobie w łeb niż wypełnić bezsensowny rozkaz zniszczenia miasta.
Obecne losy wielu rezydencji też są niebanalne. W Łomnicy polska kultura dobrze czuje się w niemieckim folwarku, w zamku Topacz powstało muzeum motoryzacji, w którym można zobaczyć istne cacaka z czasów, gdy kręcono filmy czarno-białe, a w Galowicach w starym dworskim spichlerzu zaparkowało kilkadziesiąt powozów.