Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy

James Wynbrandt, jak można dowiedzieć się z okładki książki, pisał o zaburzeniach genetycznych, muzyce popularnej i humorze politycznym, a także wielopłaszczyznowo rozumianym lotnictwie.

Wiele osób doświadczyło strachu przed dentystą. Jednych przerażają dźwięki, innym wizyty uprzykrzają zapachy, jeszcze innym wizyta u stomatologa kojarzy się z bólem. Niektórzy mają obawy przed podniesieniem słuchawki w celu umówienia się na kontrolę stomatologiczną. Część z nas ma za sobą nieprzyjemne doświadczenia wynikające z przeżyć na fotelu dentystycznym, co wcale nie pomaga w regularnym kontrolowaniu zdrowia jamy ustnej. Jednak... co by było gdybyśmy żyli kilkaset lat temu?

stom

Na to pytanie może pomóc odpowiedzieć ?Bolesna historia stomatologii...?. Przeczytamy w niej o stomatologii praktykowanej od świata antycznego. O kuracjach, jakie stosowano w celu leczenia dolegliwości jamy ustnej. Bardzo łatwo otworzyć szeroko oczy ze zdziwienia czytając o tym co, wedle ówczesnych uczonych, spowodowało ból zęba, a także o sposobie jego leczenia. Zaczerpniemy informacji o pierwszych zabiegach i osobach, które je wykonywały. Często skuszone były wizją zysku, a nie dobrem pacjenta. Autor opisuje, że przez jakiś czas kobiety również mogły próbować swoich sił w fachu, ale w pewnym momencie ich popularność na rynku znacząco zmalała.

Wynbrandt przeprowadza nas przez burzliwe kształtowanie się zawodu stomatologa i uświadamia drogę, jaką trzeba było przejść, aby środki znieczulające znalazły się w gabinetach i były łatwo dostępne dla pacjentów. Dowiadujemy się na przykład, że był taki przeraźliwie niebezpieczny okres ząbkowania u niemowląt, kiedy leczono go morfiną i alkoholem. To tylko część wiadomości z minionego czasu, które powodują u czytelnika nieustające zdumienie.

,Bolesna historia naszpikowana jest ciekawostkami. Niektórych tak duża ich ilość może przytłoczyć. Brakuje ilustracji pokazujących opisywane narzędzia, wygląd gabinetów czy, odpowiedzialne za niedogodności bólowe, robaki zębowe. Akapity poświęcone kształtowaniu się zawodu wydają się mało ciekawe z perspektywy przeciętnego odbiorcy. Być może osoby związane z profesją przyswoją tę wiedzę z zaciekawieniem.

Książka jest zaskakująca, czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem. Poczucie humoru Wynbrandta rozluźnia i niekiedy kontrastuje z drastycznością opisywanych metod leczenia i wymyślnych oraz zaskakujących kuracji. Lektura uświadamia postęp technologiczny, który dokonał się nie tylko w usługach dentystycznych, ale i w podejściu do pacjenta, dzięki czemu możemy się cieszyć komfortem bezbolesnego leczenia.

Polecam tę lekturę każdej osobie obawiającej się wizyt u stomatologa. Zdecydowanie pomaga docenić możliwości dzisiejszej stomatologii.

Anita Dzierżanowska

James Wynbrandt
Bolesna historia stomatologii albo płacz i zgrzytanie zębów
od starożytności po czasy współczesne

Wydawnictwo Marginesy, 2020