Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy
9 maja 2018 roku bibliotekarze z regionu uczcili swoje święto. W tym roku Dolnośląski Dzień Bibliotekarza obchodziliśmy w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu. Jak zwykle uroczystości towarzyszyło przyznawanie rozmaitych wyróżnień, z których jedno zawsze wzbudza szczególne emocje – mowa oczywiście o tytule Dolnośląskiego Bibliotekarza Roku.

Ta zasłużona nagroda tym razem przypadła w udziale pracownicy Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej, pani Joannie Golczyk. Poniżej prezentujemy jej sylwetkę i pogląd na pracę bibliotekarza, w nadziei, że będą one źródłem inspiracji dla innych i pozwolą dostrzec nowe możliwości rozwoju.
Podstawowe, „biogramowe” informacje, zazwyczaj odbierane jako nudne, a nawet niepotrzebne, w tym przypadku robią spore wrażenie. 26 lat doświadczenia zawodowego, pełnienie funkcji Przewodniczącego Okręgu Dolnośląskiego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, udział w organizacji kongresu IFLA, koordynowanie rozmaitych wydarzeń i festiwali itd. w połączeniu z nieustającą energią do dalszej pracy mogą wprawić w zakłopotanie nawet tych, którzy bibliotekarstwem zajęli się całkiem niedawno, a więc nie grozi im wypalenie zawodowe. To właśnie niezwykłe zaangażowanie sprawia, że mowa nie tyle o bibliotekarzu roku, ale o szczególnej osobowości, od której wiele można się nauczyć.

Sama zainteresowana odpowiada skromnie: „Ja po prostu lubię swoją pracę!”. Tkwi w tym jednak pewien szczególny sens, który pozwala zrozumieć, skąd w niej takie niewyczerpane pokłady motywacji. To coś więcej niż połączenie osobistych pasji z pracą (meloman na stanowisku kierownika Fonoteki to z pewnością właściwa osoba na właściwym miejscu, ale droga zawodowa była przecież znacznie dłuższa i umożliwiła poznanie wielu punktów widzenia). Wydaje się, że kluczowa jest tutaj możliwość samorealizacji, a więc korzystanie z pewnej elastyczności, jaką daje ten zawód, niezależnie od zajmowanego stanowiska.

By nie być gołosłownym, przypominamy decydujące osiągnięcie, które zadecydowało o przyznaniu tytułu właśnie Joannie Golczyk – zarządzanie wolontariatem podczas Światowego Kongresu Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń i Instytucji Bibliotekarskich, który odbył się we Wrocławiu w sierpniu zeszłego roku. Nie ulega wątpliwości, że wydarzenie tej rangi wymagało wielkiego zdyscyplinowania i poświęcenia, a wzięcie pod swoją pieczę i zorganizowanie pracy 300 osobom z całego świata to ogromna odpowiedzialność. Ale ta historia ma także swoje drugie dno, znacznie bardziej osobiste.

Przede wszystkim było to doświadczenie całkowicie nowe, swego rodzaju próba charakteru i wyzwanie rzucone samej sobie. Od samodzielnej wyprawy do USA po załatwienie formalności na miejscu – wszystko to coś więcej niż zwykły obowiązek zawodowy. To była przygoda i, jak przyznaje Laureatka, gdyby kierowała się w tej kwestii zdrowym rozsądkiem, prawdopodobnie nigdy nie podjęłaby tej decyzji. Nic by się nie zmieniło, a więc i ona sama tkwiłaby w tym samym miejscu.

Krótko mówiąc, to, co Dolnośląski Bibliotekarz 2017 Roku ma do przekazania innym może w pierwszej chwili zbić z pantałyku, ale z pewnością jest warte przemyślenia. Główny wniosek płynący z naszej rozmowy brzmi bowiem następująco: bibliotekarzom przydałoby się nieco brawury! Warto podejmować ryzyko i od czasu do czasu rzucić się na głęboką wodę. Zatem brawury i spontaniczności zarówno w codziennej pracy, jak i życiu prywatnym, życzymy wszystkim, którzy swoją ścieżkę zawodową związali z biblioteką, a zwyciężczyni plebiscytu jeszcze raz gratulujemy!