Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy
Alicja Leszczyńska – kierowniczka Czytelni DBP – odpowiedziała nam na kilka pytań, związanych z nową sytuacją w magazynach bibliotecznych. Przypomnijmy, że jeszcze nieco ponad rok temu z książek znajdujących się w tzw. księgozbiorze Czytelni nie można było skorzystac inaczej, niż na miejscu. Żadnej z nich nie można było wypożyczyć do domu. Od pewnego czasu mamy do czynienia z radykalną zmianą.
Red.:
Proszę przypomnieć, dlaczego wprowadzono zmiany w wypożyczeniach książek „magazynowych” i na czym one polegają?

Alicja Leszczyńska:

Wiele osób sygnalizowało nam, że wolałoby te książki wypożyczyć do domu, a nie siedzieć z nimi godzinami w Czytelni. To dało powód do zmiany regulaminu. Na początku 2014 roku wydzieliliśmy część księgozbioru, obejmującą książki wydane po 1950 roku i właśnie ten zasób jest od tamtego momentu dostępny dla wypożyczeń na zewnątrz. Obserwowaliśmy najpierw, jak się to sprawdzi w praktyce. I ucieszyło nas, że czytelnicy zaczęli wypożyczać do domu wiele książek, które traktowaliśmy trochę jak zabytki (te z lat 50., 60.).
A zatem otworzyliście Państwo część księgozbioru...

Inaczej! Po prostu uwolniliśmy część książek! Natomiast z pozostałych – jeszcze raz powiem – wydanych do 1950 r. – można korzystać tylko i wyłącznie na miejscu. Duża część z nich to publikacje sprzed II wojny światowej i muszą być specjalnie chronione.
A więc książki dawne, sprzed 1950, wypożycza się w ten sposób, że wypełnia się rewers i czeka, aż książka zostanie dostarczona z magazynu do Czytelni. Ale przecież czytelnicy nie mają dostępu do magazynu, czy zatem książki wydane po 1950 roku także wypożyczają na rewers?

Ponieważ do tych książek, nie ma – tak jak to jest w Wypożyczalni – wolnego dostępu, trzeba najpierw odszukać potrzebną pozycję w katalogu, następnie zamówić. Można to zrobić w domu, przez internet, z poziomu katalogu DZB na naszej stronie www i przyjść po książkę, która czeka w Czytelni, albo zrobić takie zamówienie w Bibliotece. Jeśli czytelnik ma z tym jakiś problem, bibliotekarze zawsze pomogą... Można też skorzystać z tradycyjnych rewersów. Musi się to jednak odbywać w tym trybie, bo magazyny, czyli zaplecze Czytelni, znajdują się na IV piętrze i w piwnicach i do bibliotekarza pracującego w magazynie musi trafić pisemne zamówienie. Inaczej ciężko byłoby odnaleźć poszukiwaną pozycję, bo w magazynie wszystkie publikacje są ułożone wg sygnatur, a w sumie jest ich ponad sto tysięcy...
Czytelnia dysponuje jednak nie tylko publikacjami, które są w magazynie. Ma księgozbiór podręczny i całkiem pokaźną kolekcję czasopism. Czy z tych zasobów można coś wypożyczyć do domu?

Z czasopism można korzystać wyłącznie na miejscu. Mamy je z reguły w jednym egzemplarzu, a poszczególne tytuły gromadzone były przez wiele lat. Są oprawiane rocznikami, a każdy rocznik jest przecież częścią całości, która mogłaby zostać zdekompletowana. Z księgozbioru podręcznego także niczego do domu się wypożyczyć nie da.
Wprawdzie nie wszyscy jeszcze o tym „uwolnieniu” książek magazynowych wiedzą, ale sporo czytelników już z tego korzystało. Jak zareagowali na zmianę?

Wśród naszych czytelników są osoby, które informację o tym, że mogą te książki wypożyczać do domu, przyjęły z wielką radością, bo niezbyt chętnie – czy to z braku czasu, czy z innych powodów – siedziały z książką na miejscu, w Czytelni. I od momentu „uwolnienia” tych publikacji systematycznie, miesiąc w miesiąc po te książki przychodzą. I zwracają nam, bibliotekarzom, uwagę na prawdziwe „perełki”, które wyszukują. Dzięki ich aktywności wiele z leżących na regałach świetnych pozycji po prostu zaczęło żyć „nowym życiem”. Dlatego uważam, że warto było uwolnić te magazyny, pokazać czytelnikom, że są książki, o których już trochę zapomnieliśmy, ale warto do nich wrócić.
Biorąc to pod uwagę, będziemy przygotowywać w Czytelni specjalny materiał na naszą stronę www, żeby czytelnikom ten księgozbiór przybliżyć. Oczywiście nie wszystko naraz, ale partiami, cyklicznie. Pierwsza odsłona tej „prezentacji uwolnionych książek” już niebawem...

Bardzo dziękuję za rozmowę.