Język polskiJęzyk angielskiJęzyk francuskiJęzyk ukraińskiJęzyk niemieckiJęzyk migowy

O autorze:

Jacek Aleksander Hugo-Bader urodził się 9 marca 1957 roku w Sochaczewie. Jest dziennikarzem i reportażystą. Ukończył studia pedagogiczne. Pracował jako nauczyciel, pedagog szkolny, socjoterapeuta, a także wykonywał różne prace fizyczne. Był szefem kolportażu MKK „Solidarność”, wydającej podziemne pismo „Wola” i drukującej „Tygodnik Mazowsze”. Opublikował książki: „Biała gorączka”; „W rajskiej dolinie wśród zielska”; „Dzienniki kołymskie”; „Długi film o miłości”; „Skucha”. Zrealizował cztery filmy dokumentalne. Otrzymał liczne nagrody.

O książce:

„Bunt i pokojowa walka Solidarności to jedyne,
obok wielkopolskiego, polskie powstanie,
które kończy się zwycięstwem”.

„Skucha” zaczyna się jak powieść sensacyjna. Dwóch mężczyzn po ciemku, ukradkiem, w ogródku wykopuje staroświecki słoik typu weck (wek) zawierający bardzo ważne dane. Jest to spis osób i adresów siatki kolportażowej największej w Warszawie organizacji podziemnej lat 80. XX wieku. Dokument ten otrzymuje autor i według niego teraz odwiedza mieszkańców Warszawy i okolic.
Wymienionymi na początku osobami dramatu jest dziesięciu mężczyzn i cztery kobiety, plus chór konspiratorów (7 osób) i chór rodzinny (także 7).  Autor nazwał ich „Kolumbowie rocznik 50.” choć są wśród nich i starsi.

Dlaczego powstała ta książka?

„Chciałbym … opowiedzieć jak żyje się działaczom, bojownikom podziemia demokratycznego w Polsce, którą sobie wywalczyli”.

Ale najpierw pada pytanie, dlaczego to robili? Powody były różne, więc autor próbuje je znaleźć w pochodzeniu, w rodzinach opozycjonistów. Jakie wzorce i ideały im przekazano.

Nie ma jednak prostej zależności, że dom z patriotycznymi tradycjami wychowuje dzieci, które walczą o wolność dla kraju. Czasem w ten sposób walczą o wolność osobistą, bo uciekają z toksycznego domu, gdzie rządzi alkohol, trauma po obozie koncentracyjnym, choroba psychiczna lub jest to jakby kontynuacja walki podziemnej z okresu II wojny.

Z tego reportażu dowiadujemy się jak powstał tygodnik „Wola”, kto go tworzył, jak go drukowano i kolportowano, kto pierwszy wpadł i siedział za to w więzieniu. Ale także w jaki sposób Marek H. po wprowadzeniu stanu wojennego wraz z przedstawicielami różnych zakładów pracy tworzy podziemne struktury NSZZ „Solidarność”.

Książka składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, każdy z nich ma niebanalny tytuł np. „FABRYKA. Świętej pamięci zamęt”, czy „DWÓR. Indiańskie dziargi na twarzy”

Pewną trudność może sprawiać czytelnikom sposób, w jaki autor przedstawia losy bohaterów. Nie jest on łatwy, bo jedna osoba opisana jest w różnych rozdziałach. Hugo-Bader może w ten sposób chciał nas zmusić do koncentracji w czasie czytania. A nawet cofania się na poprzednie strony.

Rozmowy przeprowadzał zarówno 21 lat temu, jak i współcześnie i nie wszyscy rozmówcy zgodzili się na podanie swoich danych dlatego portrety niektórych bohaterów to zlepek faktów z życia kilku osób.

Ten reportaż to najnowsza historia Polski – polityczna i gospodarcza, a także opowieść o polskim piciu, służbie zdrowia, obsesjach, frustracjach, rodzinnych tragediach i rozgoryczeniu.

„Skucha, bracie wyszła, bo w tym kraju byle złodziej jest bezkarny, a ja czuję się stłamszony. Tego się dorobiłem w wolnej Polsce” – stwierdza biznesmen.

Autor najmniej pisze o sobie samym, za to odkrywa kuchnię reporterską: reporter „…kombinuje zaobserwowane, a najczęściej usłyszane historie, fakty i postaci, bo nie wszystko przecież można znać z autopsji”.

Ja trochę znam i książkę polecam.


IRENA BROJEK
Od urodzenia wrocławianka. Bibliotekarka z bogatą przeszłością (Politechnika, Szkoła Inspekcji Pracy, Dz.B.P., Uniwersytet, PWST, R.B.P, M.B.P.). Pomysłodawczyni i organizatorka kobiecej imprezy pod nazwą „dress-party”. Wykonuje i wystawia kolaże i wyklejanki. Miłośniczka książek, kina, kotów i osób z inteligentnym poczuciem humoru. Prowadzi interesujący blog: http://kotnagalezi1.blox.pl/html.